smoothie

Dla osób które nieco wnikliwiej obserwują rozwój elektroniki do klonów drukarek RepRap jasnym jest to, że od pewnego czasu ten ‘mózg’ maszyny działa według tego samego schematu. Płytki takie jak Gen6, Sanguinololu, Melzi a nawet Teensylu tak naprawdę są kolejnymi modyfikacjami i ulepszeniami projektów Gen3 lub RAMPS, i bazują na tym samym prostym założeniu – bierzemy sobie klon Arduino, dodajemy sloty na sterowniki silników, wejścia na dwa termistory, i dorzucamy mosfety do sterowania grzałkami lub wentylatorem. To wszystko z powodzeniem mogło się zmieścić na wyprowadzeniach z dość popularnego procesora ATMega644P produkowanego przez firmę Atmel. Większość z tych projektów wyciskała z niego wszystko – brakowało wolnych pinów do sterowania dodatkami, a także pamięci. 64K z pewnością nie jest w stanie wystarczyć każdemu (parafrazując słynne powiedzenie przypisywane Billowi Gatesowi :-)

Co wydarzyło się po Sanguinololu ? Kolejnym krokiem, bądź ‘kroczkiem’ było przeskoczenie na nowy procesor, AT90USB, który w zasadzie pomógł w trzech rzeczach : pozbyciu się chipu FT232R, emulującego port szeregowy przez USB (został zintegrowany), zwiększeniu ilości pamięci, oraz dołożeniu kilku nowych wyprowadzeń (‘pinów’ , których można użyć do sterowania). Ten procesor został użyty między innymi w Teensylu, Printrboard i Sunbeam.

Czy potrzeba nam więc jakichkolwiek innych ‘bajerów’ ? Są tacy, którzy uważali, że “Perfection is achieved, not when there is nothing more to add, but when there is nothing left to take away.”   (mam na myśli twórców elektroniki Repic  , bazującym na procesorze PIC18F4550). Nota bene – cytat od Antoine de Saint-Exupery. Niestety jak widać pomysł elektroniki w wersji ultra-oszczędnej nie wypalił, a dodatkowe cechy funkcjonalne i ‘rozbudowywalność’ jest dzisiaj poprostu koniecznością.

7759993256

Satysfakcja z dzisiejszych elektronik byłaby pełna i niezmącona jeszcze przez wiele lat, ale jak wiemy – lepsze jest wrogiem dobrego – i tutaj właśnie na scenie pojawia się zupełnie nowy gracz – SmoothieBoard. Elektronika zaprojektowana przez Artura Wolfa z firmy TrinityLabs dopiero wchodzi na rynek, ale już na odległość zapowiada spore zmiany. I nie chodzi mi tutaj tylko o większą ilość wyprowadzeń, zintegrowane drivery silników, zabezpieczenia itp. Najważniejszy jest skok w mocy obliczeniowej – a co za tym idzie dużo większe możliwości software’owe.

Dzięki uprzejmości Wulfnora miałem możliwość szybkiego przetestowania tego sprzętu (dla bardziej wnikliwych – dokładna analiza i porównanie do elektroniki 4Pi Klimenta jest tutaj), i nasunęły mi się poniższe wnioski :

- gwoździem programu jest tutaj procesor – głównie dlatego, że to już klasa ARM32 cortex M3, czyli już ‘prawie’ poziom telefonów komórkowych i smartphone’ów – a co za tym idzie możliwość obsługi dużych wyświetlaczy, interpretowania dużej ilości skomplikowanych instrukcji itp.

- dodatkowym mega-plusem jest komunikacja – wbudowana karta sieciowa 100MBit. Mimo tego, że są to cechy jeszcze niezaimplementowane w firmware, otwierają sprzęt na takie rzeczy jak drukowanie z przeglądarki www, lub z aplikacji na smartphone, drukowanie poprzez ‘drag&drop’ itp.

- otwarte dedykowane firmware – Smoothieware. To najmocniejsze uderzenie w tym ‘combo’, bo razem ze sprzętem otwiera ono drogę do totalnie holistycznego podejścia, i stworzenia jednego dużego pakietu programowego. Poprzez użycie obiektowego c++ i modularną strukturę ułatwia bardzo dodawanie nowych funkcjonalności i rozszerzeń (programiści i hobbyści-koderzy szykujcie się!)

- zmiany firmware’u, konfiguracji i rekalibracja maszyny to bajka – wystarczy załadować pliki na kartę SD i nacisnąć reset. Karta SD automatycznie instaluje się na komputerze jako zewnętrzny dysk USB, dostępny równolegle (nie przeszkadza w drukowaniu).

Co to wszystko oznacza ? Moim zdaniem rewolucję – nowe sposoby drukowania, innowacyjne algorytmy nakładania materiału,  monitorowanie wydruków, raportowanie w real-time – czyli prawdziwie inteligentne użytkowanie. Pamiętacie w początkach doby internetu wizje lodówek podłączonych do sieci, które same zamawiają brakujące produkty ? Nadchodzi czas na drukarki, które same kontaktują się z ebayem, żeby zamówić kończący się właśnie filament :-)

Póki Smoothie jest ciągle w fazie wczesnych testów, warto wspomnieć o bardzo podobnej elektronice – Sunbeam 2.0 zaprojektowanej przez Wulfnora – która poprzez użycie tego samego firmware prawdopodobnie umożliwi użytkownikom to samo co Smoothie (mam nadzieję, że takie nowe podejście stanie się mainstreamem). Trzymamy więc kciuki za rozwój Smoothieware i podobnych platform – i czekamy na kolejne testy !

 

© 2011 Suffusion theme by Sayontan Sinha