Masz pytania co do druku 3d? Pojawiła się doskonała darmowa e-publikacja wyczerpująco opisująca tą tematykę i odpowiadająca na większość wątpliwości. Gorąco ją polecam!

low_cost_3dPraca nazywa się Low-cost 3d printing for science, education & sustainable development. I mimo swojego naukowego rodowodu jest nader przystępna w odbiorze oraz pełna ilustrujących zagadnienia zdjęć i rysunków. Autorzy opisują między innymi:

  • wybór i zakup/zbudowanie drukarki,
  • praktyczne wskazówki jak drukować obiekty,
  • krótkie wprowadzenie do modelowania 3d,
  • materiały używane w druku,
  • drukarki 3d w edukacji i nauce,
  • druk 3d i zrównoważony rozwój.<

Słowem omawiany jest praktycznie cały kanon wiedzy w tej dziedzinie. Początkujący drukarze odnajdą w tej publikacji wiele praktycznych wskazówek, a wyjadacze będą mogli zgłębić wybrane tematy dzięki bogactwu rzetelnych odnośników i bibliografii.

Naprawdę warto się z tym tekstem zapoznać!

 

 

Dla wszystkich zainteresowanych nowymi mediami, programowaniem, Arduino a także drukiem 3D – zapraszamy na krótki film podsumowujący wasztaty Transvizualia 2012 zorganizowane przez zapoznanych kolegów z grupy sztuki nowych mediów panGenerator. Na filmie można także zobaczyć ciekawe wstawki z Graphic Knowledge Fair oraz warsztatów z programowania Arduino na Katowickim ASP. Warto śledzić poczynania panGeneratora i organizowane przez nich warsztaty, bo chłopaki tam robią wyśmienitą robotę.

Zespół DesignFutures.pl (a dokładniej Konrad) pojawił się jako support w drukowaniu wygenerowanych na warsztatach modeli 3d – które można zresztą zobaczyć na filmie.

Kolejne mini-warsztaty z udziałem ekipy naszego portalu już wkrótce na targach Arena Design 2013 w Poznaniu – stay tuned !

 
wielokat

Tytuł może się różnie kojarzyć, ale problem jest realny. Każdy kto próbował drukować elementy z (sub)milimetrową precyzją wie, że kiedy próbuje się spasować dwa elementy takie jak cylindry i tłoki czy drobne elementy mechaniczne często nie pasują one po wydrukowaniu tak jak na modelu.

W szczególności okrągłe otwory na wydrukach mają często średnice znacząco mniejsze niż na modelu 3d. Dotyczy to szczególnie otworów pionowych czyli prostopadłych do powierzchni stołu i takich, które mają średnice mniejsze niż 10-20mm. Do pewnego stopnia można to też zaobserwować dla otworów o niekolistym kształcie i w innych niż pionowa pozycjach. A to wszystko dzieje się mimo idealnej kalibracji hardware!

Poniżej pokrótce przedstawię czynniki jakie składają się na to zjawisko i przedstawię jak można próbować z nimi walczyć.

1) Liczba ścian wielokąta

Software modelujący tworzy okręgi jako wielokąty. Niektóre programy (np. Sketchup) działają tak, że te wielokąty są wpisane w okrąg o teoretycznie zadanej średnicy. A więc de facto średnica czegoś, co można włożyć w taki wielokąt jest mniejsza niż pierwotnego kręgu (bo to wyznacza średnica mniejszego koła wpisanego z kolei w wielokąt).

Im więcej boków wielokąta tym bardziej jest on zbliżony do idealnego koła i problem jest mniejszy. Widać to na poniższym wykresie:

źródło: http://hydraraptor.blogspot.com

Recepta: Należy robić wieloboki o możliwie dużej liczbie boków. Ale…

2) Upraszczanie w software tnącym

Gdy otwór jest niewielki, to drukarka dla wielu małych boków wielokąta musiałaby zrobić wiele bardzo krótkich (czasowo i przestrzennie) ruchów głowicą, z których każdy jest osobną komendą w gcode. Jest tylko dana ilość komend, którą drukarka może przyjąć/przetworzyć w ciągu sekundy. Software tnący wiedząc o tym zmniejsza ilość ruchów/komend na sekundę ścinając i upraszczając takie złożone łuki “skacząc” po kilka segmentów na raz. Również popularny firmware Marlin może to robic poprzez zazwyczaj “inteligentną” funkcję “look ahead”. Razem powoduje to w rzeczywistym wydruku ponowne zmniejszanie ilości boków wielokąta przy cięciu obiektu.

Recepta: Dobór silcera. Jeśli się dobrze orientuję stary Skeniforge i oparta na nim Cura najwyraźniej tną w opisany powyżej sposób, podczas gdy Slic3r i Netfabb nie upraszczają łuków. Nie wiem jak sprawa wygląda w Kisslicerze. Nie upraszczanie łuków ma swoje zalety, ale znowu jest pewne ale…

Czytaj dalej »

Drukowane winyle

 Posted by Konrad on 24 December 2012  Wieści ze świata  No Responses »
Dec 242012
 

Piractwo muzyki być może za jakiś czas przybierze jeszcze jedną formę. A to za sprawą Amandy Ghassaei – entuzjastki hackingu i inżynierii dźwięku, która wydrukowała działającą płytę LP. Dokonała tego za pomocą specjalnie napisanego skryptu w Processingu konwertującego muzykę na plik STL oraz drukarki Objet Connex500 o rozdzielczości 600DPI @ 16um. Mimo tej, jednej z najlepszych dostępnych komercyjnie, technologii, efekty są dalekie od tych jakie dają tłoczone winyle. Ale wśród zakłóceń daje się rozpoznać utwór więc eksperyment można uznać za udany. Zresztą posłuchajcie sami.

Całość jest opisana wraz z dostępnymi do ściągnięcia programami i plikami STL na Instructables.

Czyż te SZARE krążki nie wyglądają intrygująco? Domowe drukarki FDM mają zdecydowanie za małą rozdzielczość do takiej zabawy. Natomiast zastanawiam się czy dałoby się uzyskać jakieś efekty, gdyby drukować z PLA/ABS spiralnie przy obracającym się stole. No, ale wtedy taka przerobiona drukarka niewiele już by się różniła od domowych dedykowanych wypalarek do winyli.

 
sketchup1

Gdy popatrzę na moje wydruki to zapewne 60% z nich pochodzi z Thingiverse  albo podobnych źródeł. Ale dość często zdarza mi się nie znaleźć w Sieci tego, czego potrzebuję, nachodzi mnie wena na stworzenie czegoś od podstaw, albo muszę przerobić jakiś istniejący wirtualny obiekt. I tutaj wkraczają do akcji programy do obróbki 3d.

Postaram się w kolejnych wpisach przybliżyć trzy najczęściej przeze mnie używane programy. Mowa o Google SketchUp, Blenderze i OpenSCADzie (wszystkie trzy open-source’owe i darmowe!). Pewnie każdy obiekt 3d da się w końcu stworzyć w każdym programie, ale używam tych trzech równolegle, bo każdy z nich ma unikalne cechy, które ułatwiają/przyśpieszają pracę w konkretnych aspektach. Zaczniemy od…

Google SketchUp

Intuicyjność! To słowo klucz jeśli chodzi o ten program. Twórcy ze stajni Google dokonali mistrzowskiej sztuki połączenia prostoty interfejsu z bardzo dużymi możliwościami. Już po kilku minutach zabawy z programem wiemy z grubsza co i jak i możemy zająć się tworzeniem. Szczególnie, że dostępna jest wersja w języku polskim. Warto dodać, że przez wiele dni pracy z programem nie udało mi się go zawiesić.

SketchUp powstał pierwotnie przede wszystkim jako narzędzie dla zastosowań około-architektonicznych (np. tworzenia modeli budynków do Google Earth). Zapewne dlatego zaimplementowano tu funkcjonalność znaną z profesjonalnych CADów: gdy tworzymy kształt czy przesuwamy go lub skalujemy możemy z klawiatury zdefiniować liczbowy parametr dla tej akcji np. przy rysowaniu odcinka jego długość. To bardzo ułatwia tworzenie precyzyjnych obiektów.

CADowski charakter programu widać w jego ortogonalnej strukturze. Gdy wykonujemy myszką daną operację, jak choćby rysowanie czy przesuwanie, domyślnie realizuje się ona wzdłuż jednej z głównych osi X,Y,Z. Oczywiście możemy również rysować czy przesuwać rzeczy po dowolnym wektorze. Jednocześnie bardzo przydatną opcją zaimplementowaną w SketchUpie jest podpowiadanie użytkownikowi co chce zrobić. Może brzmi to dziwnie, ale jeśli ostatnio rysowaliśmy odcinek o długości 30mm w osi X, to gdy zaczniemy rysować w pobliżu kolejny odcinek, program usłużnie przeskoczy nam kursorem na odległość 30mm. Realizowane jest to zadziwiająco sprawnie i nienachalnie, więc znacznie częściej pomaga niż przeszkadza.

Czytaj dalej »

© 2011 Suffusion theme by Sayontan Sinha