objetosc

Gdy liczy się wielkość… trzeba większej drukarki 3d ;-) Czasem chcemy po prostu wydrukować coś większego niż kieliszek czy brakujący klocek lego. I wtedy warto się zastanowić jak duże obiekty możemy tworzyć na drukarce 3d.

Niedawno opublikowaliśmy szczegółowe porównanie dostępnych domowych drukarek 3d. Gdy zestawić drukarki z tego porównania pod względem objętości prostopadłościanów w których muszą się zamknąć wydruki rzecz przedstawia się następująco.

Wiemy więc jakie możliwości są dostępne “z półki”. Ale co gdy chcemy zrobić coś większego?

Czytaj dalej »

 
Cykl zachwytu

Coraz częściej w artykułach na popularnych portalach pojawiają się zachwyty nad technologią druku 3d. Niektórzy co prawda piszą, że druk 3d to tylko chwilowa moda. Ale więcej mówi się, że techniki addtywne zastąpią obecnie królującą produkcję masową. Często przy tym autorzy wieszczą, że niebawem będziemy mieli do dyspozycji funkcjonalny odpowiednik replikatorów ze Star Treka. Wystarczy będzie podejść do stojącej w kącie mieszkania maszyny, powiedzieć “pilot do telewizora, nieduży, zielony“, usłyszymy krótkie ziiip! i drukarka zrobi nam potrzebną rzecz.

Cóż, śmiem twierdzić, że tak nie będzie. Nie w żadnej rozsądnej perspektywie czasowej.

Powiedzmy to sobie wprost: dzisiejsze domowe drukarki 3d, są w najlepszym przypadku… bardzo takie sobie. Mają słabą rozdzielczość przestrzenną (niedowiarków zapraszam do wydruku mechanizmu zegarka ręcznego), wiele kształtów jest na nich niewykonalnych (spróbujcie wydrukować zwój siatki ogrodzeniowej), a jak już drukują coś większego od gwizdka to są absurdalnie wolne. Ponadto daleko im do niezawodności, która pozwoli na używanie ich przez kogokolwiek poza ryjącymi po forach i odpornymi na frustrację geekami. A do tego wszystkiego trzeba dołożyć chyba największe ograniczenie w postaci palety dostępnych materiałów, gdzie do wyboru mamy plastik albo… plastik. Można powiedzieć, że właściwie jedno co dzisiejszym drukarkom naprawdę nieźle wychodzi to drukowanie części do nich samych.

Ktoś powie, że nieco lepsze parametry mają obwarowane patentami drukarki przemysłowe takich firm jak Objet czy Stratsys.

Czytaj dalej »

Dec 252011
 

Technologie druku 3d umożliwiają zrobienie wielu rzeczy. Pytanie gdzie są i gdzie się przesuwają granice tego co można i należy drukować.

Broń

Rozwój drukarek 3d daje olbrzymie możliwości. Jednocześnie, gdy się nad tym głębiej zastanowić, są rzeczy, których nie chcielibyśmy, aby je drukowano.

Sporą dyskusję w światku 3D wywołał niedawno projekt obudowy do karabinu AR-15 wystawiony na Thingiverse. Okazuje się, że w USA można kupić legalnie i bez pozwolenia prawie wszystkie części do tego karabinu, poza obudową właśnie. Wygląda na to, że tę obudowę można z powodzeniem zrobić z plastiku na drukarce 3d. A to pozwala na złożenie kompletnego, nierejstrowanego karabinu (co jest już nielegalne). Chodzą też słuchy, że dostępne są pliki pozwalające na wydrukowanie części do prostego przerobienia legalnej w USA broni strzelającej pojedynczymi pociskami na nielegalne wersje full-auto strzelające seriami. Jednak, jak się wydaje, te plik nie są dostępne w publicznej części Internetu.

Czytaj dalej »

 

Powstały w 2005 roku projekt taniej, open source’owej drukarki 3d pod nazwą RepRap szybko zdobył olbrzymią popularność. Od tego czasu RepRap jest używany oraz stale rozwijany i ulepszany przez tysiące entuzjastów na świecie, a o tym jak samemu zbudować w domu jedno z ostatnich jego wcieleń: znakomity model Mendel Prusa, już pisaliśmy na tym blogu.

Ale nie tylko RepRapem żyje obecnie świat domowego druku 3d. Jak grzyby po deszczu pojawiają się kolejne mutacje drukarek zainspirowanych swoim dostojnym przodkiem. Część projektów podtrzymuje tradycję open source, część stała się produktami komercyjnymi (przykładem prężnej firmy jest np. MakerBot), a niektóre idą ścieżką pośrednią (jak na przykład posiadany przeze mnie Ultimaker).

Czytaj dalej »

© 2011 Suffusion theme by Sayontan Sinha