sketchup1

Gdy popatrzę na moje wydruki to zapewne 60% z nich pochodzi z Thingiverse  albo podobnych źródeł. Ale dość często zdarza mi się nie znaleźć w Sieci tego, czego potrzebuję, nachodzi mnie wena na stworzenie czegoś od podstaw, albo muszę przerobić jakiś istniejący wirtualny obiekt. I tutaj wkraczają do akcji programy do obróbki 3d.

Postaram się w kolejnych wpisach przybliżyć trzy najczęściej przeze mnie używane programy. Mowa o Google SketchUp, Blenderze i OpenSCADzie (wszystkie trzy open-source’owe i darmowe!). Pewnie każdy obiekt 3d da się w końcu stworzyć w każdym programie, ale używam tych trzech równolegle, bo każdy z nich ma unikalne cechy, które ułatwiają/przyśpieszają pracę w konkretnych aspektach. Zaczniemy od…

Google SketchUp

Intuicyjność! To słowo klucz jeśli chodzi o ten program. Twórcy ze stajni Google dokonali mistrzowskiej sztuki połączenia prostoty interfejsu z bardzo dużymi możliwościami. Już po kilku minutach zabawy z programem wiemy z grubsza co i jak i możemy zająć się tworzeniem. Szczególnie, że dostępna jest wersja w języku polskim. Warto dodać, że przez wiele dni pracy z programem nie udało mi się go zawiesić.

SketchUp powstał pierwotnie przede wszystkim jako narzędzie dla zastosowań około-architektonicznych (np. tworzenia modeli budynków do Google Earth). Zapewne dlatego zaimplementowano tu funkcjonalność znaną z profesjonalnych CADów: gdy tworzymy kształt czy przesuwamy go lub skalujemy możemy z klawiatury zdefiniować liczbowy parametr dla tej akcji np. przy rysowaniu odcinka jego długość. To bardzo ułatwia tworzenie precyzyjnych obiektów.

CADowski charakter programu widać w jego ortogonalnej strukturze. Gdy wykonujemy myszką daną operację, jak choćby rysowanie czy przesuwanie, domyślnie realizuje się ona wzdłuż jednej z głównych osi X,Y,Z. Oczywiście możemy również rysować czy przesuwać rzeczy po dowolnym wektorze. Jednocześnie bardzo przydatną opcją zaimplementowaną w SketchUpie jest podpowiadanie użytkownikowi co chce zrobić. Może brzmi to dziwnie, ale jeśli ostatnio rysowaliśmy odcinek o długości 30mm w osi X, to gdy zaczniemy rysować w pobliżu kolejny odcinek, program usłużnie przeskoczy nam kursorem na odległość 30mm. Realizowane jest to zadziwiająco sprawnie i nienachalnie, więc znacznie częściej pomaga niż przeszkadza.

Czytaj dalej »

 
makeitreal

W sieci pojawia się ostatnimi czasy wiele konkursów związanych z tworzeniem obiektów 3d. Zazwyczaj ogłaszają je strony typu Shapeways czy Ponoko i można w nich wygrać bon na wydruk swojego lub innego obiektu.

Tym razem konkurs ogłosił Instructables – popularny portal zrób-to-sam, na którym publikuje się instrukcje krok po kroku jak zrobić interesujące i kreatywne rzeczy. Ten konkurs jest jednak szczególny ze względu na nagrody.

Główną wygraną w nim jest profesjonalna drukarka 3d Objet 30 warta 50 000 USD wraz z zapasem surowca na pół roku drukowania! Ponadto 10 kolejnych osób na osłodę otrzyma drukarki UP! o których krótko pisaliśmy niedawno – każda warta 3000 USD. Naprawdę jest o co (poza sławą) powalczyć.

Aby wziąć udział w konkursie należy do końca kwietnia stworzyć na Instructables opis procesu zmiany obiektu wirtualnego w fizyczny za pomocą dowolnej metody (np. druku 3d czy wycinarki laserowej). Zostawia to spore pole do popisu i przypuszczam, że zgłoszenia konkursowe przybiorą bardzo zróżnicowane i ciekawe formy. Ze szczegółami konkursu możesz się zapoznać tutaj.

Dla nas Polaków jest drobny haczyk: z niezrozumiałych dla mnie przyczyn zgłoszenia konkursowe muszą pochodzić od rezydentów (lecz niekoniecznie obywateli) USA, Kanady, Wielkiej Brytanii i Australii. Jestem jednak pewien, że biorąc pod uwagę naszą emigrację sprzed kilku lat, jest to tylko drobna niedogodność dla zdeterminowanych polskich twórców.

 
daz

To się nazywa promocja! Pełne wersje oprogramowania firmy DAZ 3D normalnie kosztujące po kilkaset dolarów są do ściągnięcia za darmo ze strony producenta.

DAZ Studio Pro 4 to pakiet do tworzenia realistycznych postaci ludzkich. Tu można zobaczyć filmik z efektami pracy w tym programie. W Bryce 7 Pro można tworzyć rozmaite krajobrazy i tła. Zaś Hexagon 2.5 to narzędzie do ogólnego modelowania 3d.

Programy te w swym zamierzeniu są przeznaczone w pierwszym rzędzie raczej dla osób tworzących grafikę 3d niż dla posiadaczy drukarek. Np. Hexagon ma problemy z tworzeniem zamkniętych (watertight) brył. Ale jeśli powstanie taka niezamknięta bryła można ją zawsze “potraktować ” darmową online’ową usługą naprawiania plików 3d wystawianą przez Netfabb i powinna znakomicie nadać się do druku.

Możliwość pobrania software za darmo jest otwarta tylko do końca lutego więc nie ma co zwlekać!

 
thinkercad

Widzieliśmy już wiele programów do modelowania 3d w przeglądarkach, jednak zwykle aplikacje te ograniczone były do parametrycznego edytowania gotowych modeli w pewnych granicach i wysyłania ich do druku 3d. Przykładami takich rozwiązań mogą być MyRobotNation czy LightPoem. Programy te są na pewno interesujące i zapewne przynoszą niezły zwrot z inwestycji, ale mocno limitują kreatywność webowego twórcy.

Znacznie szerzej podeszli do tematu programiści z Finlandii, którzy stworzyli Tinkercad. To narzędzie jest uniwersalne pod względem oferowanych funkcji, a więc można w nim teoretycznie zaprojektować dowolny obiekt.

Program jest niezwykle intuicyjny w obsłudze – po prostu wchodzimy na stronę i wiemy co trzeba robić. Już kilka minut zabawy pozwoliło mi na stworzenie takiego przedmiotu:

Interfejs opiera się o podstawowe kształty takie jak walce, kule czy piramidy i pozwala na dowolne operowanie nimi. W szczególności dobrze zaimplementowane są funkcje boolowskie czyli sumowanie i odejmowanie obiektów. Całość działa przy tym w bardzo płynnie, nawet na moim, wołającym już powoli o wymianę, laptopie.

Interesująca jest funkcjonalność “questów”. To interaktywne mini tutoriale pokazujące jak zbudować w programie różne obiekty. Myślę, że jest to pomysł, który mogliby skopiować również wielcy świata oprogramowania.

Dodatkowym atutem webowego podejścia jest to, że po zakończeniu tworzenia obiektu użytkownik może go wyeksportować do Thingiverse’a (już widzę na T’versie ten zalew obiektów będących efektem pełnych zapału wprawek i produktów zajęć gimnazjalnych ;-) .

Wydaje się, że o ile Finowie nie są skończonymi altruistami, to komercyjnym powodem powstania tego software była możliwość drukowania. Poza eksportem (ale nie importem) gotowej kreacji do STLa, w programie można bezpośrednio zgłosić obiekt do wydruku na najpopularniejszych portalach usługowych: i.materialise, Ponoko i Shapeways.

Nie jest to narzędzie dla profesjonalistów i nie może się równać pod względem dostępnych funkcji z Blenderem, Rhino czy choćby GoolgeSketchup. Ale prostota interfejsu spowoduje z pewnością, że początkujący twórcy Tinkercada polubią. A i bardziej doświadczone osoby mogą użyć go, żeby zbudować coś nieskomplikowanego “na szybko”.

Via i.materialise

© 2011 Suffusion theme by Sayontan Sinha