Konrad

 
1139434_orig

Predzej czy później (zapewne prędzej) dookoła nas pojawią się drukarki 3d mogące drukować całe domy. O podejmowanych w tej materii próbach pisaliśmy już wcześniej. Byłbym w stanie się złożyć, że pierwszy taki dom powstanie już w 2013 roku.

Ostatnio innowacyjne podejście w tej materii zaprezentował Spiderbot z MIT, którego ideę przedstawia poniższe krótkie wideo:

Jak widać jest to jeszcze nawet nie prototyp, a raczej “proof of concept”. Ale trzeba przyznać, że to chyba interesująca alternatywa dla wielodziesięciometrowych kratownic, jakie byłyby potrzebne w drukarkach budowlanych przy klasycznej sztywnej ramie.

Na fimie widać, że platforma robocza się nieco chwieje, co jest problematyczne przy precyzyjnym druku. Z drugiej strony analogiczne rozwiązania używane przy fimowaniu na stadionach, takie jak poniższy SkyCam, jakoś sobie z tym problemem radzą, więc zapewne whania można bardzo ograniczyć.

Drukowane serca

 Posted by Konrad on 15 November 2012  Wieści ze świata  1 Response »
Nov 152012
 

Drukarki 3d wkraczają w obszary dotychczas zarezerwowane dla science fiction. Jedna z firm w Kaliforni bardzo serio rozwija technologię druku całych organów z żywych komórek. Komórki pobierane są od pacjenta, namnażane w postaci komórek macierzystych i przekształcone w komórki odpowiednich typów tkanek, a następnie z nich drukuje się organ. De facto rozwiązuje to kwestię odrzutu przeszczepianego organu, bo wszak przeszczep jest w 100% zgodny z organizmem pacjenta.

The video cannot be shown at the moment. Please try again later.

Na filmie mówią o rozdzielczości 20 mikronów, co jest bardzo dobrym osiągnięciem dla domowej maszyny, ale jak się okazuje nie wystarcza do drukowania choćby naczyń włosowatych. Widać musi minąć jeszcze kilka lat zanim drukowane serca, płuca czy inne organy staną się rzeczywistością. Ale w tej perspektywie może warto się zastanowić czy dziś nadal warto jeszcze oszczędzać swoją wątrobę ;-)

Druk 3d w mainstreamie

 Posted by Konrad on 6 November 2012  Humor  No Responses »
Nov 062012
 

Skoro już nawet Dilberty powstają o drukarkach, to musi coś w tym być :-)

 

Użytkownik taulman, znany ze stworzenia opisywanej u nas wysokotemperaturowej drukarko-frezarki o wdzięcznej nazwie 2BEIGH3, ogłosił rozpoczęcie przed-sprzedaży drutu 3 mm z nylonu.

Nowy materiał o oznaczeniu “taulman 618″ w naturlanym białym kolorze ma być drukowalny w temperaturach około 240-250C (a więc osiągalnych dla typowych hot-endów z izolatorem z PEEK). Twórca podkreśla kluczowe właściwości nowego materiału:

  • rewelacyjną jakość wykończenia powierzchni, oraz
  • bardzo dużą (lepszą niż ABS) wytrzymałość mechaniczną i chemiczną – w tym pełną odporność na żywice odlewnicze.
Z wstepnych testów wynika, że wydruki z nylonu bardzo dobrze poddają się obróbce skrawaniem (np. gwintowaniu), zaś cienkościenne obiekty posiadają pewną elastyczność, która bardzo dobrze nadaje się np. na formy do odlewów.
A najlepsze w nowym materiale jest to, że nylonowy drut, którego wsysyłki mają się zacząć za dwa tygodnie, będzie kosztował ~40 USD za kilogram. Będzie to poziom nieco tylko wyższy do kosztów dobrego ABSu/PLA. A można się spodziewać, że jak wszystkie nowości, materiał ten stanieje z czasem.

Nylon dołącza więc do nowatorskich materiałów do druku takich jak rozpuszczalny PVA, gumopodobny “LIKE flexible“, przewodzący prąd (choć z wysokim oporem) ABS czy najnowszy drewnopodobny wynalazek z Niemiec. Wydaje się, że niewysoka cena oraz interesujące właściwości nylonu przyczynią się niebawem do jego dużej popularności w środowisku drukarzy.

Osobiście nadal uważam, że strzałem w dziesiątkę będzie jednak materiał, który pozwoli na druk naczyń kuchennych odpornych na temperaturę i bezpiecznych, jeśli chodzi o kontakt z żywnością. Wszak większą część dizajnerskich gadżetów w sklepach stanowi wyposażenie kuchenne. Może będzie to akryl? Zobaczymy. Jestem pewien, że już wkrótce :-)

Oct 302012
 

W czasie jednej z dyskusji na reprapforum.pl użytkownik acc napisał zdroworozsądkowe stwierdzenie:

Grzanie wylotu końcówki dyszy da nam też ogromny problem z retrakcją – wylatujący plastik będzie cieplejszy i bardziej płynny, więc się ładnie nie schowa, grawitacja zrobi swoje.

Słowo “grawitacja” zainspirowało mnie do pewnego pomysłu – co gdyby drukować do góry nogami?

Przy odpowiednich ustawieniach przesuwu, prędkości i temperatury retrakcja działa prawie w 100% – tzn. po wydruku wystarczy przejechać palcem albo nożykiem, aby pozostałe “farfocle” odpadły. Takie pozostałości są szczegolnie widoczne przy druku w PLA i przy układach z rurką Bowdena (Ultimaker, Rostock itp.), ale i przy innych się zdarza. Jednocześnie przy normalnych wydrukach krótki post-processing nie jest zazwyczaj problemem.

Jednak “prawie w 100%” powoduje, że problem pojawia się przy druku dwiema lub więcej głowicami z różnymi kolorami plastiku. Wtedy nawet małe niedoskonałości powodują, że materiał jednego koloru pojawia się tam, gdzie powinien być tylko materiał drugiego koloru. I w efekcie uzyskanie takiego wydruku jest naprawdę trudne:

Grawitacja powoduje oozing i nawet minimalny wyciek psuje efekt. Dlatego wydruki z wielu kolorów plastiku częściej wyglądają tak:

czy nawet tak:

I tu wchodzi ten mój głupi pomysł. A co gdyby drukować do góry nogami? Adrian Bowyer tak robił kilka lat temu z sukcesem nawet na RepRapie bez podgrzewanego stołu:

The video cannot be shown at the moment. Please try again later.

. To by kompletnie załatwilo problem oozingu. Ciekawe jakie inne problemy by się pojawiły (poza tym, że ciężkie wydruki o małej powierzchni przylegania mogłyby spadać).

Co o tym sądzicie?

© 2011 Suffusion theme by Sayontan Sinha