Apr 082012
 

W Gdańsku na przestrzeni kilku najbliższych miesięcy będą odbywać się darmowe warsztaty “rzeczoróbstwa technicznego”. Mają one wprowadzić nietechnicznych twórców w świat open-source’owych technologii w tym druku 3d, Arduino, Androida itp.

Warsztaty obracają się wokół idei utworzenia Fablabu. W takim, dostępnym dla szerokiego grona osób, pół-publicznym miejscu-pracowni, można będzie skorzystać ze zgromadzonych maszyn oraz wiedzy podobnych nam entuzjastów, aby realizować swoje twórcze pomysły.

W ramach zaawansowanego, kilkumiesięcznego programu najwytrwalsi z uczestników będą mogli nauczyć się konstruowania analogowych i elektronicznych urządzeń wraz z współpracującym z nimi oprogramowaniem oraz poznają nowoczesne i proste technologie cyfrowej obróbki materiałów, takie jak druk 3Dfrezowanie CNC. Każdy z uczestników będzie miał możliwość i techniczne zaplecze do zrealizowania własnego projektu, jednocześnie razem podejmiemy próbę zbudowania od podstaw nowoczesnego warsztatu cyfrowej fabrykacji, wyposażonego w maszyny skonstruowane w oparciu o projekty Open Source Hardware

Najbliższy warsztat odbędzie się 27-29 kwietnia. Więcej szczegółów na temat serii warsztatów oraz najbliższego spotkania można znaleźć tutaj.

via Krzysiek (dzięki!)

 
SLA

Wspominany już na łamach DesignFurtures projekt drukarki SLA Juniora Veloso doczekał się w końcu komercyjnej realizacji. Długi czas chodziły słuchy, że idea została zablokowana przez kwestie patentowe. Ale kilka dni temu na blogu projektu pojawiły się wpisy informujące, że można zamawiać zestawy do montażu poprzez serwis Indiegogo. Pełny zestaw kosztować ma aż 4000 USD i z powodu tej wysokiej ceny twórcy zdecydowali się na stworzenie również kilku tańszych zestawów/opcji o różnych stopniach kompletności. Warunkiem realizacji projektu jest zebranie przez crowdfounding w 2 miesiące 300 000 USD, ale patrząc po tym, że w ciągu 3 dni zebrano ponad 60 000 USD, to są na to spore szanse.

Jeśli sprawa wypali będzie to krok milowy w domowym druku 3d. Duzi komercyjni gracze będą musieli poważnie opuścić ceny swoich drukarek albo pogodzić się z utratą części rynku. Wszystko wskazuje też na to, że ta drukarka będzie nie tylko dokładniejsza od potomków RepRapa, ale najprawdopodobniej też szybsza. Jestem w stanie się założyć, że jeśli patenty ostatecznie nie staną na przeszkodzie, to w ciągu roku powstanie też popularna open-sourceowa wersja takiej drukarki. Mam już nawet dla niej nazwę: RepSLAp ;-)

 
SLA

Nikt nie wątpi, że drukarki pracujące w technologii FDM (układanie ścieżek z roztopionego plastiku) dominują na dzisiejszym rynku domowego druku 3d. Natomiast jest niewielka grupa fanów, którzy eksperymentują z technologią SLA (selektywne naświetlanie płynnych materiałów światłoutwardzalnych). Zobaczmy jak im idzie…

W największym skrócie w technologii SLA (Stereolitography) chodzi o to by powierzchnię kuwety z płynną żywicą oświetlić światłem o określonej częstotliwości, co spowoduje polimeryzację i utwardzenie warstwy żywicy. Światło to aplikuje się miejscowo albo za pomocą lasera i sterowania miejscem padania wiązki, albo za pomocą rzutnika, który wyświetla danej warstwy i utwardza całą warstwę na raz. Po utwardzeniu warstwy obiekt jest przesuwany wgłąb kuwety i tworzona jest kolejna warstwa, która przykleja się do poprzedniej.

Od lat istnieją duże, drogie, przemysłowe drukarki pracujące w oparciu o SLA. Natomiast w domowych warunkach ta technologia dopiero raczkuje. Jej potencjalną wielką zaletą jest dokładność znacznie większa niż przy FDA (szczególnie jeśli chodzi o wielkość szczegółów) oraz, przy zastosowaniu technologii rzutnikowej, spora prędkość (bo tworzona byłaby cała warstwa na raz). Czytaj dalej »

 

Niedawno pisaliśmy o dużych drukarkach, dziś zaś będzie o drugim końcu skali.

W mikro (bo jeszcze nie nano) skali przodują naukowcy z Uniwersytetu Technicznego w Wiedniu. Kilka miesięcy temu zaprezentowali oni najmniejszą drukarkę świata.

Ten nie większy od kartonu z mlekiem liliput pracuje w technologii SLA (utwardzana laserem płynna żywica) i drukuje w warstwie 0,05mm. Twórcy utrzymują, że prototyp został zbudowany z części kosztujących razem 1200 Euro, czyli jak na projekt naukowy praktycznie za darmo :-)

Dziś ta sama uczelnia zaprezentowała filmik z budowy samochodu wyścigowego w warstwie około 0,003 mm czyli 3 mikrometrów!

The video cannot be shown at the moment. Please try again later.

Tym razem posłużono się większą drukarką i nowatorską techniką druku. Analogicznie do SLA używana jest tu płynna żywica. Materiał ten ma jednak takie właściwości, że aby się spolimeryzować, jego cząsteczki muszą przyjąć jednocześnie dwa fotony światła. Promień lasera utwardzającego  jest przepuszczany przez układ optyczny i ogniskowany w zadanym punkcie w przestrzeni 3d. I tylko w tym punkcie natężenie światła jest wystarczające, aby utwardzić żywicę. Umożliwia to, w przeciwieństwie do klasycznych metod druku 3d, na tworzenie kolejnych warstw obiektu w dowolnym punkcie, a nie tylko bezpośrednio na warstwie poprzedniej i eliminuje zupełnie potrzebę rusztowań i podpór. Jednocześnie naukowcy chwalą się, że precyzyjnie dostrojony układ luster może prowadzić promień lasera z prędkością 5 m/s, co znacznie skraca czas budowy obiektu.

Druk 3d w takiej skali może się niebawem przydać np. w zastosowaniach medycznych przy tworzeniu rusztowań dla komórek. Szczególnie, że temat drukowania 3d całych organów z żywych komórek staje się coraz bardziej nośny. Jest też tak, że wiele codziennych obiektów nas otaczających ma części budowane z bardzo dużą dokładnością (np. dowolna elektronika użytkowa czy choćby długopis). Jeśli chcemy w przyszłości móc tworzyć takie obiekty w drukarkach 3d, to dokładność, zaraz obok szerokiej gamy materiałów, jest kluczowym czynnikiem.

 

Jak grzyby po deszczu pojawiają się nowe modele drukarek. Wśród tej mnogości Fabbster niemieckiej firmy Sintermask GmbH może wnieść kilka rewolucyjnych koncepcji.

Zgodnie z udostępnioną specyfikacją Fabbster ma mieć następujące charakterystyki:

  • Sporą przestrzeń roboczą:230 x 230 x 210mm
  • Zawrotną prędkość druku: do 400mm/s (osobiście chciałbym zobaczyć jak ta konstrukcja znosi przyśpieszenia związane z taką prędkością i nie wpada w wibracje – na filmikach na stronie druk odbywa się raczej około 50mm/s)
  • Silny element grzejny zdolny do podgrzania głowicy do 300C w 30 sekund
  • Dyszę o średnicy 0,4mm
  • Warstwy: od 0,4 do 0,025 mm
  • Wysokiej jakości łożyska kulkowe na wszystkich osiach
  • Sterowanie za pomocą programu Netfabb (osobiście używam i sobie chwalę)

A teraz haczyk: Fabbster ma nie używać standardowego drutu 1,75 czy 3mm. Za to surowcem mają być pręty z PLA i ABS o specjalnym ząbkowanym profilu gwarantującym ponoć brak ślizgania się czy wgryzania podajnika plastiku. Te różnokolorowe pręty będą automatycznie pobierane z magazynka. W efekcie wymieniane pręty mogą dać efekt mieszania różnych kolorów czy nawet materiałów ze sobą! To bardzo ciekawe i innowacyjne podejście do tematu – zobaczymy jak sprawdzi się w praktyce.

Producent chce sprzedawać drukarkę  po 1000 Euro i w formie zestawu do zmontowania w 2h opartego o licencję closed-source. Natomiast dla osób chętnych do zostania beta-testerami firma przygotowała ofertę: drukarka za pół ceny i preferencyjne ceny na surowiec w zamian za testowanie i zgłaszanie uwag na temat Fabbstera. Poszukiwanych jest 100 testerów i firma ma nadzieję znaleźć te osoby do końca marca. Chętni mogą się zgłaszać tutaj.

Czy ten model odniesie sukces? Jeśli spełni obiecane charakterystyki to być może tak. Na pewno środowisko drukarzy będzie się bacznie przyglądać eksperymentowi z prętami. Jednocześnie używanie niestandardowego surowca może być minusem jako, że (przynajmniej zanim Fabbster się nie rozpowszechni) dostarczać go będzie tylko producent.

© 2011 Suffusion theme by Sayontan Sinha